niedziela, 28 września 2014

Bogaci się bogacą, a biedni stają się biedniejsi

Światowy kryzys finansowy niszczy ludzi, stosujących stare zasady rządzące pieniędzmi: idź do szkoły, znajdź pracę, pracuj ciężko, żyj skromnie, odkładaj pieniądze, Twój dom to Twoje aktywa, pospłacaj długi, inwestuj długoterminowo i dywersyfikuj swoje inwestycje. Ale ci, którzy posługują się nowymi zasadami, dziś zwyciężają.

Już w 2010 roku większość ludzi zdawała sobie sprawę, że panuje globalny kryzys finansowy. Niestety ludzie najczęściej nie wiedzą, co z tym zrobić. Coraz mocniej zaciskają pięści i czekają, aż kryzys minie, modląc się w duchu o to, by politycy jakoś sobie z tym problemem poradzili. Są ludzie, którzy zdają sobie sprawę z tego, że trzeba wprowadzić jakieś zmiany. Nie mają jednak solidnej edukacji finansowej i dlatego nie wiedzą co zrobić, ani co zmienić.




Problem w tym - jak mówi Robert Kiyosaki, że lata 2010-2020 będą najbardziej nieprzewidywalnym czasem, który zmieni historię świata. Ludzie trzymający się reliktów przeszłości - bezpieczeństwa pracy, oszczędności, własnego domu i funduszy emerytalnych - będą najbardziej narażeni na oddziaływanie finansowej burzy, która przetoczy się nad światem. 

Zasady rządzące pieniędzmi zmieniły się w 1971 r. Wtedy to, prezydent USA Nixon, zniósł zależność dolara od złota i w ten sposób dolar amerykański przestał być pieniądzem, a stał się instrumentem dłużnym. Po roku 1971 oszczędzający znaleźli się na pozycji straconej. Od tego momentu, dolar stracił 95 procent siły nabywczej, a utrata kolejnych 5 procent nie zajmie już zbyt wiele czasu. Dziś USA są największym dłużnikiem w historii świata. Ameryki nie stać już na utrzymywanie programów socjalnych. 

W epoce informacyjnej, gdzie bezpieczeństwo pracy i emerytura wypłacana do końca życia, nie są już gwarantowane, edukacja finansowa jest konieczna i niezbędna. Każdy z nas powinien mieć tego świadomość i zmienić myślenie o zarządzaniu swoimi finansami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz