środa, 19 listopada 2014

Dorośli, ale w pokoju dziecięcym

Nawet co trzeci trzydziestolatek mieszka jeszcze z rodzicami. Wg Eurostatu, rośnie odsetek tzw. bamboccioni wśród Polaków w wieku 25-34 lata. Najnowsze statystyki pokazują, że już przeszło 43 proc. młodych ludzi, mieszka jeszcze pod jednym dachem z rodzicami. Jeszcze w 2005 roku było to ponad 36 proc. Pokazuje to jednoznacznie spadek usamodzielniających się.

Powodem oczywiście są z jednej strony niskie wynagrodzenia, a z drugiej strony wysokie w porównaniu do zarobków, ceny zakupu i wynajmu mieszkań. Generalnie rynek wynajmu mieszkań w Polsce, jest dość kiepski, a rynku mieszkań komunalnych w ogóle nie ma. Stąd również wynika problem mobilności Polaków, w kontekście relokacji w celu znalezienia zatrudnienia. Młodzi ludzie raczej decydują się na emigrację do krajów zachodnich, niż relokację wewnątrz kraju.


Wynika to poniekąd również z kalkulacji zakupu mieszkania na kredyt, czy kosztami wynajmu. Polacy wychodzą z założenia, że lepiej jest wziąć kredyt i spłacać przez 30 lat mieszkanie, które w końcu stanie się ich własnością, niż ponosić podobne koszty za wynajem mieszkania. Ci, co bardziej wygodni, wolą jednak mieszkać w swoim pokoju pod jednym dachem z rodzicami. W tym wypadku koszty utrzymania znacznie się zmniejszają nie tylko dla samych zainteresowanych, ale również dla ich rodziców. 

Powstaje jednak jeden mały problem, a mianowicie wspólne relacje. Często stanowi to niemałe wyzwanie dla obu stron, bo przecież każde pokolenie ma swoje wizje, zainteresowania i nawyki. Wszystko zależy od preferencji i zdolności do kompromisu, ale czasem sytuacja niestety zmusza młodych ludzi do takiego rozwiązania. Wydaje się, że ten problem jeszcze długo nie będzie rozwiązany. Politycy nie spieszą się przecież do ułatwiania życia swoim obywatelom, ale w każdych kolejnych wyborach zdajemy się o tym zapominać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz