środa, 7 stycznia 2015

Etat lub działalność, to tylko jeden filar. Koniecznie buduj drugi

Wydawałoby się, że dobrze płatna praca na etacie, w zasadzie powinna rozwiązywać wszelkie finansowe problemy przeciętnego Kowalskiego. Podobnie działalność gospodarcza, postrzegana jest już jako biznes, generujący wysokie dochody i jej właściciela traktuje się już prawie jak milionera. Rzeczywistość w obu przypadkach jest często inna, niż się komuś wydaje. 

Po pierwsze, praca na etacie, nawet jeśli jest bardzo dobrze płatna, nie gwarantuje absolutnie żadnego poczucia bezpieczeństwa, ani stabilizacji. Paradoksalnie łatwiej zwolnić pracownika z umowy na czas nieokreślony, niż zerwać np. umowę-zlecenie. Trzeba również pamiętać o tym, że zatrudnieni na etacie, są najbardziej obciążani przez państwo i płacą najwyższe podatki.


Po drugie prowadząc tzw. jednoosobową działalność gospodarczą trzeba się zastanowić, czy ten nasz biznes może działać bez naszej obecności. Jeśli nie możemy sobie pozwolić na 2-miesięczne wakacje, bo po powrocie zastalibyśmy zgliszcza, to tak naprawdę stworzyliśmy sobie własne miejsce pracy i tyle. Oczywiście tutaj możemy odliczać koszty i płacić niższe podatki, ale dopiero stworzenie systemu biznesu, gdzie nasza obecność nie jest niezbędna, daje pełne poczucie niezależności.

Niezależnie od jednej, czy drugiej opcji, konieczne jest jeszcze postawienie tzw. drugiej nogi - drugiego filaru naszego bezpieczeństwa. Taką drugą nogą może być działalność w marketingu sieciowym, internetowym lub np. inwestowanie w nieruchomości na wynajem, które będą generować przepływ pieniądza niezależnie od naszego zaangażowania. Generalnie chodzi o budowanie aktywów, czyli systemu, który bez naszego intensywnego udziału, będzie nam generował dochód pasywny. Wtedy będziesz mógł powiedzieć, że jesteś bezpieczny i niezależny finansowo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz